Rozmowa z Kacprem Gącikowskim
Rozmowa z Kacprem Gącikowskim jednym z najmłodszych zawodników zespołu RKS-u - wychowankiem klubu z Mirkowa. Kacper opowiada jak zaczęła się jego przygoda z piłką, kto jest jego ulubionym zawodnikiem, dlaczego dołączył do drużyny reaktywowanego RKS-u.
1. Cześć Kacper, od kiedy zacząłeś trenować piłkę nożną i jaki był to klub?
K.G.: Piłkę zacząłem trenować w wieku 6 lat. Moim pierwszym klubem był RKS Mirków, który wtedy również został reaktywowany. Bodajże była to jego druga reaktywacja. Treningi odbywały się na stadionie w Mirkowie, który obecnie został mocno zaniedbany.
2. Sam chciałeś pójść na trening, czy ktoś Cię namawiał do gry w piłkę?
K.G.: Od małego lubiłem ,,kopać” piłkę, więc chciałem wzmacniać swoją pasje i dołączyć do klubu sportowego. Aby dalej się rozwijać dołączyłem do RKS-u, ponieważ wielu znajomych tam grało.
3. Jako młody zawodnik pewnie masz swojego ulubionego piłkarza. Kto nim jest i dlaczego?
K.G.: Moim idolem jest Virgil van Dijk. Piłkarz, który pokazał, że regularnością i ciężkim treningiem można dojść na sam szczyt. Przez długi czas kariery grał w klubie dużo słabszym niż Liverpoolu. Natomiast ciągle „trzymał” swój poziom gry. W końcu ktoś go dostrzegł i przeszedł do topowego klubu na świecie, następnie stał się najlepszym obrońcą świata.
4. Kacper w tak młodym wieku, każdy marzy o grze w jak najwyższej lidze. Czy Ty również masz takie marzenia? W jakiej lidze chciałbyś kiedyś zagrać i w jakim klubie?
K.G.: Oczywiście marzenia są natomiast na razie skupiam się na regularnych treningach i ciężkiej pracy. Chciałbym pokazać się na jak najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju, jeśli będzie to możliwe. Czas pokaże…
6. Jesteś jednym z najmłodszych zawodników w drużynie RKS Mirków. Masz dopiero 16 lat, jak wygląda Twoja współpraca ze starszymi kolegami z zespołu?
KG.: Współpraca między zawodnikami moim zdaniem jest wzorowa. Mam bardzo dobrą okazją, aby czerpać wzorce od zawodników, którzy grali w wyższych ligach (Liga Okręgowa, IV liga). Mają oni większe doświadczenie boiskowe. Chłopaki wspomagają mnie bardzo cennymi radami na treningach i meczach. Nasz zespół, to grupa bardzo dobrze znających się zawodników, atmosfera jest super, a gdy jest jakiś problem każdy stara się pomóc. Chętnie przychodzę na treningi i współpracuje z tak pozytywnymi ludźmi.
7. Ciężko jest rywalizować ze starszymi kolegami?
KG.: Wiadomo rywalizacja ze starszymi zawodnikami nie jest taka sama jak z zawodnikami w swoim wieku. Natomiast, dzięki warunkom fizycznym jest mi trochę łatwiej, lecz tylko nieustępliwością i zaangażowaniem na boisku można wygrywać pojedynki.
8. Dostrzegasz różnicę między piłką juniorską, a seniorską?
K.G.: Różnica między piłka juniorska, a seniorka jest bardzo znaczna. Najwidoczniejszym czynnikiem są warunki fizyczne, ale także sposób gry, czy inne założenia taktyczne.
9. Jak trafiłeś do RKS-u? Ktoś Cię namówił na grę? W okolicy są inne kluby w wyższych ligach. Wybrałeś klub, który się reaktywuje i zaczyna swoje zmagania od Klasy B.
K.G.: Gdy dowiedziałem się o reaktywacji RKS-u i przyszedłem na pierwsze treningi usłyszałem cele oraz założenia reaktywacji. Chciałem wtedy uczestniczyć również w tym projekcie sportowym. Zarząd bardzo profesjonalnie podchodzi do swoich obowiązków. Jest miło z nimi współpracować. Dodatkowo grają tu bardzo doświadczeni zawodnicy i mam skąd czerpać wiedzę oraz uczyć się różnych nowych zagrywek potrzebnych na boisku.
10. Pierwszy Twój mecz w piłce seniorskiej przypadł na Derby Konstancina z Kosą Konstancin. Przed meczem nie było stresu?
K.G.: Był to mój pierwszy oficjalny mecz w piłce seniorskiej, więc wiadomo lekki stres był. Natomiast nasi niezawodni kibice, dzięki swojemu dopingowi, dodawali pewności całemu zespołowi. Ich doping był naszym atutem w tamtym meczu i nie tylko, cały czas wspierają nas w meczach domowych jak również jeżdżą za drużyną dziesiątki kilometrów na mecze wyjazdowe - tacy kibice to powód do dumy. Mimo tego, że Kosa objęła prowadzenie w meczu pokazaliśmy charakter i walczyliśmy do ostatniego gwizdka. Dzięki czemu udało nam się zdobyć 3 punkty.
11. Jak oceniasz poziom ligi? Nie da się ukryć, że rozgrywki są wyrównane.
K.G.: Liga jest bardzo wyrównana, nie da się tego ukryć. Nie ma łatwych meczy, wiele osób nie spodziewało się, że te rozgrywki będą, aż tak wyrównane. Zaangażowanie, nieustępliwość i konsekwencja to cechy, dzięki którym można wygrywać mecze, a wiadomo, że każda drużyna chce zdobywać punkty. Nie zawsze umiejętności techniczne wygrywają, często to walka na boisku ma większe znaczenie.
12. Kacper, jak zdrowie? Przed kontuzją byłeś podstawowym zawodnikiem RKS-u i miałeś najwięcej rozegranych minut w zespole.
K.G.: Na szczęście kontuzja nie okazała się groźna. Po 2 tygodniach wróciłem do treningów i rozegrałem mecz w miniony weekend. Mam nadzieje, że ciężką pracą na treningach utrzymam miejsce w składzie.
Dziękujemy Kacper za rozmowę. Życzymy Ci samych sukcesów, spełnienia marzeń i zdrowia.
Komentarze