To już 98 lat Robotniczego Klubu Sportowego...
Przypomnijmy historię RKSu.
Dokładna data powstania klubu nie jest znana. W archiwum, prócz kilku starych zdjęć, nie zachowały się żadne inne dokumenty. Wiadomo tylko, że imprezy sportowe rozpoczęły się w Mirkowie w lecie 1923 roku. Za datę powstanie klubu przyjmuję się 20 kwiecień 1923 r.
W 1923 r. zarząd Domu Ludowego wystąpił oficjalnie do fabryki z prośbą o zezwolenie na zorganizowanie drużyny piłki nożnej. Zezwolenie takie uzyskano. Drużyna przyjęła nazwę Klub Sportowy „Mirków” przy Domu Ludowym w Jeziornie.
Założycielami klubu byli starsi i doświadczeni działacze: Wacław Rąbalski, Stanisław Wroński, Stanisław Daniszewski, Jan Tuzin, Stanisław Prokop, Franciszek Moskalewicz, Jan Sobierajski i inni. Współzałożycielami byli cała młodzież robotnicza i szkolna Jeziorny: Władysław Młynarczyk, Władysław Mrówka, Zygmunt Poznański, Lucjan Włodarski, Paweł i Jan Iwanowowie, Norbert Pankowski, Zygmunt Witak, Stanisław i Czesław Szacowie, Stefan Grochulski, Henryk i Stefan Góreccy, Hieronim Walczak, Józef Iżycki, Szczepan Grabowski, Janusz i Grzmisław Stępniewscy, Stanisław Jankowski, Lucjan Jankowski, Karlów, Antoni Łabędzki i inni.
Pierwszy zarząd KS „Mirków” tworzyli: Stanisław Wroński, Jan Sobierajski, Wacław Rąbalski i Jan Tuzin. Prezesem wybranym został Stanisław Wroński.
Wkrótce po utworzeniu drużyny piłkarskiej KS „Mirków” powstają kolejne sekcje: szachowa, kolarska, lekkoatletyczna, siatkówki, ping-ponga. Jednocześnie organizuje się zespół artystyczny, orkiestra i chór mieszany.
Ze względu na brak boiska zespół swoje mecze rozgrywał na placu za kościołem w Mirkowie. Terenu nie można było wykorzystać w całości ze względu na podmokłą trawę i zarośla. Rzucono hasło: „Wybudujmy sobie prawdziwe boisko sportowe z bramkami i siatkami!”, wywołało to poruszenie, dzięki czemu udało się uporządkować plac, postawić bramki z siatkami, wytyczyć linie boczne. Boisko to służyło klubowi przez długie lata, aż do 1939 r.
Pierwszy mecz „Mirkowa”, drużyny nieprzygotowanej pod względem technicznym i kondycyjnym, zakończył się wysoką porażką. Mecz został rozegrany w Warszawie pod koniec lata, w roku1923,z silną B-klasową drużyną KS „Orkan” Warszawa. Wynik 12:0 dla „Orkanu”.
W sierpniu 1925 r. z inicjatywy działaczy KS „Gromu”, ze Skolimowa, odbyła się wielka miejscowa „Olimpiada” o mistrzostwo okolicy. W zawodach wzięły udział kluby: „Grom”, „Vilanovia”, „Żabieniec”, „Jezioranka” i „Mirków”. W finale „Olimpiady” spotkały się drużyny KS „Grom” i KS „Mirków”. Po zaciętym meczu i bramce z rzutu karnego zwyciężyła drużyna „Mirkowa” 1:0.KS „Mirków” został mistrzem okolicy– tym samym najlepszym klubem. Od tej chwili „Mirków” stał się sławny. Ze wszystkich stron zaczęły napływać do nas zaproszenia na rozgrywanie meczów piłkarskich.
W latach 1925-1926 prezesem klubu został Jan Tuzin, w skład zarządu wchodzili działacze z poprzedniej kadencji.
W 1929 r. klub przestaje być członkiem Domu Ludowego w Jeziornie. Zmienia się zarząd klubu, który postanawia przyłączyć KS „Mirków” do Straży Pożarnej przy Mirkowskiej Fabryce Papieru.
W 1937 r. zachodzą duże zmiany. KS „Mirków” zmienia nazwę na KS „Papiernik” przy Straży Ogniowej w Jeziornie. Właściciel fabryki dochodzi do wniosku, że nie jest to dla nich pożądana reklama sportowa „Mirkowa” i nazwę tę rezerwują tylko dla reklam swoich wyrobów. Nowa nazwa przetrwała oficjalnie do końca wojny, ale się nie przyjęła. W zasadzie „Papiernik” występował półoficjalnie zawsze jako „Mirków”. Ważnym wydarzeniem w dziejach klubu to przyjęcie drużyny piłkarskiej do Warszawskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. W tym roku RKS „Mirków” wygrywa mecz z WKS „Legia” 5:0.
Lata 1938 i 1939 nie przynoszą istotnych zmian. KS „Papiernik" rozgrywa swoje mecze w klasie B. W tym okresie klub zastaje druga wojna światowa.
W czasach okupacji w domu prywatnym R. Bawolika,(zawodnik klubu przed wybuchem II wojny światowej), zaczęto na nowo organizować klub. Ze względów zasadniczych, zarządu oficjalnie nie powołano. Przy pracy zdecydowali się pomagać członkowie z poprzedniego zespołu zarządzającego: Franciszek Moskalewicz, Norbert Pankowski i Eugeniusz Zbysiński. Fundusze na ten cel gromadzono w drodze dobrowolnych składek i darów materialnych. Nie było stałej siedziby klubu. Częściowo pod swoją opiekę przyjęła go Fabryczna Straż Pożarna. W tamtym okresie każdy kto mógł w różny sposób pomagał klubowi. Szewcy z Jeziorny W. Olędzki i J. Radziewicz reperowali za darmo zawodnikom buty, siostra Bawolika szyła stroje dla piłkarzy z materiału zakupionego ze składek, a sklep malarski Oleksiewicza od czasu do czasu obdzielał graczy paczkami żywieniowymi. Sympatycy klubu M. Kowalski i J. Rymaszewski pomagali przy ustawianiu bramek, porządkowaniu boiska itd. Dzięki życzliwemu nastawieniu zarządu gminy Skolimów, klub dostał do dyspozycji boisko w Konstancinie. Podczas okupacji mecze piłkarskie rozgrywano nie tylko na boisku fabrycznym, lecz wyjeżdżano również do Głoskowa, Konstancina, Żabieńca, Góry Kalwarii i Piaseczna. W Konstancinie odbył się jeden z meczów, z „Polonią” Warszawską. Była to znana przedwojenna drużyna. Na mecz z „Mirkowem”, „Polonia” wystawiła dobry zespół ze znanymi wtedy graczami. Ówczesny skład „Polonii” był właściwie reprezentacją Warszawy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:7 dla „Polonii”. W Piasecznie odbył się mecz, „prawie” z reprezentacją Krakowa, „Mirków” robił wszystko by stawić czoła drużynie w pasiastych strojach, ale uległ 0:4.
W 1942 r. do Jeziorny przyjeżdżało coraz więcej drużyn z Warszawy i okolic. Można było na nowo zorganizować rozgrywki o mistrzostwo powiatu warszawskiego. Tego samego roku, w listopadzie, KS „Papiernik” uzyskał dyplom za zdobycie III miejsca w tabeli.
29 sierpnia 1943 r. W tym dniu na boisku w Konstancinie miał być rozegrany mecz piłki nożnej KS „Papiernik” – KS „Wir” Mokotów. Jest to najtragiczniejsza data w dziejach klubu. Na meczu zgromadziła się duża ilość osób, ludzie szli ze wszystkich stron, aby obserwować zawody. Po rozpoczęciu spotkania były głośne okrzyki i oklaski publiczności. Hałas nie spodobał się mieszkającemu niedaleko, w pobliskiej willi, hitlerowskiemu generałowi Fiszerowi. Rozkazał rozpędzenie „polskiej hołoty”. Boisko otoczyli żandarmi i po chwili rozległy się strzały skierowane wprost do ludzi. Mecz został przerwany, tłum rozproszony, sportowcy aresztowani. Na boisku zostali zabici Jerzy Einchorn i Władysław Janowicz. Wielu rannych ratowało się ucieczką.
W połowie 1945 r. odbyło się pierwsze zebranie organizacyjne, na którym wybrano zarząd z przewodniczącym Lucjanem Włodarskim na czele. Większość członków składała się ze starych przedwojennych działaczy. Klub przyjmuję nazwę RKS "Mirków". Od pierwszych miesięcy powojennych RKS „Mirków” finansowany był przez fabrykę, jako przyzakładowy klub sportowy.
Od 1946 r. do 1948 r. przewodniczącym zarządu był Norbert Pankowski.
W latach 1948-1952,przewodniczącym był Władysław Młynarczyk. W tym okresie klub finansowany był przez Związki Zakładowe. W wyniku czego zmienił nazwę na Związek Sportowy, „Unia-Mirków” w Jeziornie.
Od 1953 r. do 1954 r. przewodniczącym był Zbigniew Ulatowski.
W 1954 r. dokonano wyboru nowego zarządu, przewodniczącym został Wacław Karłowski, członkami zaś zostali: Witold Dąbrowski, Franciszek Moskalewicz, Jan Pazio, Stefan Grochulski, Brunon Lepich, Norbert Pankowski, Stanisław Lichocki, Stanisław Konieczny, Stanisław Karłowski, Hieronim Kurkowski, Lesław Kalman. Zarząd ten pełnił swą funkcję przez dwie kadencje od 1954 – 1959 r. Był to okres najintensywniejszego rozwoju klubu. W 1957 roku klub wraca do nazwy RKS „Mirków”. W tym czasie otrzymał własny stadion i pawilon sportowy.
W latach 1959-1960, przewodniczącym zostaje ponownie Norbert Pankowski. W czasie jego kadencji następuje zmiana przynależności klubu.19 czerwca 1957 r.na nadzwyczajnym walnym zebraniu uchwalono reaktywację starej nazwy klubu. ZS „Unia-Mirków” przestaje istnieć, wracamy do starej, tradycyjnej nazwy RKS „Mirków” w Jeziornie.
W 1961 r. RKS „Mirków” posiadał 7 sekcji sportowych: piłka nożna, siatkówka, hokej na lodzie, tenis stołowy, szachowa, strzelecka i lekkoatletyczna. Informacje o danych dyscyplinach w zakładkach.
Rok 1997sekcja szachowa przerywa swoją działalność.
W 1969 r. sekcja hokeja na lidzie zostaje rozwiązane ze względów finansowych.
1 września 1970 r. sekcja lekkoatletyczna zostaje rozwiązana.
W latach 1993-94kolejne sekcje sportowe w RKS Mirków ulegają likwidacji. Są to siatkówka, tenis stołowy, strzelectwo.
W 1996 r. sekcja piłki nożnej RKS Mirków nie przystępuje do rozgrywek IV Ligi (MLS) - likwidacja klubu.
W latach 2004 - 2010 przynosi pierwszą próbę reaktywacji klubu. Prezesem zostaje Włodzimierz Pabisiak. W klubie reaktywują sekcję piłki nożnej. Przystępują do rozgrywek Klasy B, gr: Warszawa II, sezon 2004/2005.
W 2010r. RKS Mirków nie przystępuje do sezonu 2010/11.
Po roku niefunkcjonowania zespołu z Mirkowa, następuje druga próba reaktywacja klubu RKS Mirków. Pod nazwą RKS "Mirków 1923" Konstancin-Jeziorna. W 2011 r. powstaje sekcja piłki nożnej, która przystępuje do rozgrywek Klasy B gr. Warszawa III, sezon 2011/12. Prezesem klubu zostaje Łukasz Kamiński. Reaktywacja klubu trwała 2 lata, przez ten czas drużyna RKS-u wywalczyła dwa awanse. W sezonie 2011/12 wygrywając rozgrywki Klasy B, awansowała do Klasy A. W sezonie 2012/13 jako beniaminek wygrywa ligę i wywalcza awans do Ligi Okręgowej.
W 2013 r. klub obchodzi swoje 90 lecie i zostaje połączony z klubem LKS Skra Konstancin, tworząc klub o nazwie KS Konstancin.
Rok 2020 przynosi trzecią próbę reaktywacji klubu. Reaktywowana została ponownie sekcja piłki nożnej pod nazwą Robotniczy Klub Sportowy "1923 Mirków" Konstancin-Jeziorna. Drużyna przystąpiła do rozgrywek Klasy B, gr. Warszawa II sezon 2020/21.
Zarząd klubu składał się z następujących osób: Jakub Główczyński (Prezes) Kamil Zieliński (Sekretarz) Mariusz Kulczycki (Skarbnik) Jakub Biernacki (Członek Zarządu).
Skład Komisji Rewizyjnej: Piotr Barcikowski (Przewodniczący) Mateusz Zdrojek (Zastępca Przewodniczącego) Mateusz Zając (Sekretarz).
Historia bez końca...
RKS Mirków pomimo zlotów i upadków, zawsze wracał na piłkarską mapę Mazowsza. Mamy nadzieję, że po ciężkich czasach, nadeszły te lepsze!
Komentarze